[ Pobierz całość w formacie PDF ]
labirynty są od dawna stałym elementem wyposażenia wesołych miasteczek.
Reputacja zwierciadlanych wizji bardzo ucierpiała z powodu nagminnego kojarzenia
ich z przepowiadaniem przyszłości, wskutek czego dziś panuje powszechne
przyzwolenie na szyderczy uśmiech na widok wróżki wpatrującej się w kryształ, a
wróżąca z kryształowej kuli Cyganka jest jednym z ulubionych tematów gazetowych
karykaturzystów.
Od wzniosłości do śmieszności
Czasami zjawiska paranormalne są mimo wszystko po prostu śmieszne, o czym
świadczą zwariowane dzieje proroków wieszczących z ludzkiego moczu.
Praktykujący tę starą profesję uzdrowiciele diagnozowali choroby oraz prognozowali
ich przebieg na podstawie interpretacji wizji, jakie dostrzegali wpatrując się w szklane
naczynie z moczem swoich pacjentów. Cieszyli się oni ogromnym szacunkiem w Europie
przez kilka stuleci począwszy od XIV wieku. W szczytowym okresie swojej popularności
zatrudniali pomocników, którzy dostarczali im do oględzin i diagnozy urynę z domów
przykutych do łóżek chorych.
Przez pewien czas szklana flaszka proroków wieszczących z ludzkiego moczu była w
średniowieczu uznanym symbolem profesji lekarskiej. Zawsze przedstawiano ją do
połowy pełną lub pustą, w zależności od punktu widzenia. Osłonięta ochronnym
wiklinowym koszyczkiem noszona była jako widoma oznaka lekarza.
42
Prorocy wieszczący z ludzkiego moczu toczyli nieustanną wojnę z demaskatorami,
którzy starali się ich zdyskredytować, podstawiając im mocz zwierzęcy zamiast
ludzkiego. Pod koniec XVIII wieku ostatni znany uroskopista w Anglii stracił pracę,
narażając się na publiczne pośmiewisko. U pewnej młodej kobiety zdiagnozował on
bowiem chorobę weneryczną na podstawie zbadania flaszki z krowią uryną dostarczonej
mu przez niechętne mu osoby.
Studnie, do których wrzuca się monety celem uzyskania spełnienia swych życzeń,
dziś popularny symbol ludzkich przesądów, były niegdyś uważane za obiekty o
właściwościach paranormalnych i kojarzone z wizjami zwierciadlanymi. Ludzie wierzyli,
że ich wnętrze zamieszkują duchy, które można było dostrzec, wpatrując się w głębię
wody. Aby zapewnić sobie przychylność ducha studni, zanoszący prośby wrzucali do niej
monety.
Jeszcze jeden związek między zjawiskami paranormalnymi a rozrywką: tajemniczy
labirynt
Drukowane w pismach labirynty są powszechnie uznanym rodzajem rozrywki zarówno
dla dzieci, jak i dla dorosłych. Co roku wydaje się setki ich rodzajów. W latach
dziewięćdziesiątych XX wieku (w USA) wybuchło wielkie szaleństwo chodzenia po
ogromnych labiryntach o murowanych ścianach, których pokonanie zajmowało około
półtorej godziny.
Labirynty były wielką atrakcją także w dawnych czasach. Ogromny labirynt w Egipcie
był prototypem czterech podobnych budowli wzniesionych w starożytnym świecie.
Herodot pisał o egipskim labiryncie:
leży... całkiem blisko tak zwanego Miasta Krokodyli [Krokodilopolis]. Ten ja
widziałem, a przewyższa on zaiste wszelki opis. Bo gdyby nawet ktoś razem zliczył
wzniesione przez Hellenów mury i wykonane przez nich budowle, pokazałoby się,
że kosztowały one mniej trudu i wymagały mniejszych wydatków niż ten labirynt...
Były wprawdzie i piramidy wyższe ponad wszelki opis, a każda z nich dorównywała
wielu i wielkim helleńskim dziełom; ale oczywiście labirynt nawet piramidy
prześcignął. Ma on mianowicie dwanaście krytych podworców, których bramy
stoją naprzeciw siebie, sześć zwróconych jest na północ, a sześć na południe,
jedna obok drugiej; a od zewnątrz otacza je jeden i ten sam mur. Są w nim
dwojakie komnaty, jedne podziemne, drugie nad tymi w górze, w liczbie trzech
tysięcy, po tysiąc pięćset z każdego rodzaju. Otóż nadziemne komnaty sam
widziałem i przeszedłem, mówię też o tym z własnej obserwacji... Tak więc o
podziemnych komnatach mówimy tylko to, cośmy usłyszeli, a górne, większe od
dzieł ludzkich, widzieliśmy sami. Bo najrozmaitsze wyjścia przez sale i zakręty
poprzez podworce wzbudzały w nas tysięczny podziw, gdyśmy z jednego
podworca przechodzili do komnat, a z komnat do korytarzy, a z korytarzy do
innych sal i znowu do innych podworców z komnat. Dach tego wszystkiego jest z
kamienia, podobnie jak ściany, ściany zaś pełne są wyrytych figur. Każdy
podworzec jest dokoła otoczony kolumnami z białego i jak najściślej spojonego z
sobą kamienia. A do tego naroża, w miejscu gdzie kończy się labirynt, przylega
43
piramida czterdziestosążniowa, na której wyryte są wielkie figury [Herodot, Dzieje,
tłum. Seweryn Hammer, Czytelnik, Warszawa 1959.].
Projektantom labiryntów zależało na wywoływaniu złudzeń optycznych. Na każdym
zakręcie znajdowały się drzwi sugerujące zwodniczo drogę na wprost tylko po to, by
zaprowadzić błądzących z powrotem w to samo miejsce, w którym znajdowali się oni
przed chwilą. Pod względem akustyki cała budowla była w taki sposób skonstruowana,
że za każdym razem, gdy otwierały się zewnętrzne drzwi, wypełniał ją budzący grozę
dzwięk podobny do grzmotu. Po wejściu do środka żaden przybysz nie potracił się z niej
wydostać bez pomocy przewodnika.
Nikt nie wie, dlaczego budowano starożytne labirynty, nie ulega jednak wątpliwości, że
z czasem stawały się one wielkimi atrakcjami turystycznymi. Ze świadectw
mitologicznych i opisów rytuałów zebranych przez etnografów jasno wynika, że
labiryntom od dawna przypisywano nadnaturalne właściwości. Według niektórych mitów
labirynty zamieszkane były przez straszliwe potwory. Grecy utrzymywali, że w labiryncie
zbudowanym na Krecie żył Minotaur pół człowiek, pół byk. Pożerał on dziesiątki
ateńskich młodzieńców i dziewcząt, których dostarczano do labiryntu na ofiarę. Dopiero
Tezeuszowi udało się zabić Minotaura, a następnie wydostać z labiryntu, podążając z
powrotem za nicią, którą rozwijał, wchodząc w jego głąb.
Wiara w magiczne czy też paranormalne właściwości labiryntów przetrwała od
zamierzchłych czasów do współczesności. Skandynawscy rybacy budowali kamienne
labirynty na wybrzeżach Morza Bałtyckiego. Przebiegali przez nie przed wyruszeniem na
morze, wierząc, że gubią w ich wnętrzu podążające za nimi złe duchy. Rybacy
przechodzili także przez labirynty całymi grupami, mając nadzieję, że w ten
paranormalny sposób uda im się zagwarantować dobrą pogodę i udane połowy.
Przechodzenie przez labirynt pełen ślepych uliczek, rozwidleń, skrzyżowań i obejść
może zmącić umysł każdego człowieka. Korytarze labiryntu nie są symetryczne i nie
przebiegają według dającego się przewidzieć wzoru, poza tym ich ściany są tak wysokie,
by uniemożliwić spoglądanie ponad nimi i tym samym orientowanie się w położeniu. Tego
rodzaju klasyczne cechy labiryntu przyczyniają się do powstawania u znajdującej się w
ich wnętrzu osoby uczucia zdumienia, zagubienia, dezorientacji oraz lęku przed
uwięzieniem.
Wielu fanów paranormalnych tajemnic nadal uważa, iż chodzenie po labiryncie ma w
sobie coś niesamowitego, nie z tego świata. Dwa angielskie słowa oznaczające labirynt,
maze i labyrinth, znaczą w istocie jedno i to samo, jednak niektórzy entuzjaści czynią
między nimi rozróżnienie, używając słowa labyrinth tylko na oznaczenie klasycznego,
spiralnego, jednokierunkowego labiryntu. Często tego rodzaju labirynt ma niskie ściany,
które nie ograniczają widoczności, jak ma się to w przypadku maze. Osoby, które
przechodziły przez oba rodzaje labiryntów, twierdzą, że każdy z nich dostarcza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]