[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 W jakiejś norze  przypomniał sobie Wiktor, który zbierał informacje na ten temat.
 Tamtej nocy Gallego się śpieszył...  przejęła opowieść Nikola.  Ale nie dlatego, że miał
randkę.
 To znaczy niezupełnie randkę - wtrącił jej brat.
 To znaczy miał się spotkać z kobietą... ale w zupełnie innym celu.
 A więc Esteban twierdzi, że ma umówione spotkanie. Ciągle patrzy na zegarek, bo wie, że ma
mało czasu  Simon dał się ponieść fantazji i zamiłowaniu do kryminalnych historii. - Musi za wszelką
cenę dotrzeć do tej kobiety przed północą  chłopak okrążył stół. -O wpół do dwunastej magicy
kończą kolację i Esteban pędzi do Xaviego, prosząc, by pozwolił mu wyjść. Potem idzie do szatni, żeby
się przebrać. Jak mówił Xavi, Esteban Gallego ma tylko dwa ubrania...
 ...i jednym z nich jest frak.
 Stary, wytarty i brudny frak, który mu zwrócono, gdy opuszczał więzienie.
 Właśnie. W stroju mima, o wpół do dwunastej  Simon podniósł klocek przedstawiający
kelnera 
Jak wielka mozaika -
Esteban Gallego wypada biegiem z hotelu i pędzi na bulwar Saint-Jacques. Dociera tam dziesięć
minut przed północą - postawił klocek Estebana obok klocków Teresy Ardouin i jej syna. - Ale po co?
Pozostali detektywi siedzieli przez chwilę w milczeniu, po czym mecenas Janvier podniósł rękę.
 %7łeby się zemścić...?
 Brawo, Ferdynandzie!  zawołał Simon.  Zeby się zemścić!
 Ale... na Teresie Ardouin? Przecież nawet jej nie znał!
 Ciii... dajcie mu dokończyć!  wołała rozgorączkowana pani Jaśmina.
 Dzięki!  Simon zrobił głęboki wdech.  To teraz gwózdz programu. To zabrzmi trochę
dziwacznie, ale...
 Ale taka jest nasza wersja  wsparła brata Ni-kola. - Zakładamy, że Esteban Gallego
piętnaście lat temu był całkowicie niewinny. Nie popełnił żadnego przestępstwa. Ale prowadzący
rozprawę sędzia La-vreux uznał zeznanie dziewczynki, Izabeli Granger, za wiarygodne, i Esteban
dostał wyrok piętnastu lat więzienia. Piętnaście lat za kratami, niewinny.
 Matko droga...  szepnęła z przejęciem pani Jaśmina.
 No i gdy wreszcie wyszedł z pudła, wściekły i zrozpaczony, Gallego postanowił sam wymierzyć
sprawiedliwość, mszcząc się na...
 Sędzi Lavreux  dopowiedział Janvier.
 Tak, ale...
Rozdział piętnasty
 Ale sędzia zdążył tymczasem umrzeć. Więc została tylko jedna osoba...
 Izabela Granger...  podsunął syn pani Barduchon.
 Strzał w dziesiątkę! - krzyknął Simon, po czym zwrócił się do mamy: - Masz zdjęcia?
Pani Walentyna skinęła głową i szybko położyła na stole dwie fotografie. Pierwsza przedstawiała
nastolatkę, druga Walentynę sprzed kilku miesięcy.
 Na pierwszym zdjęciu jestem ja, gdy miałam osiemnaście lat... - wyjaśniła, rumieniąc się
lekko.
-Jaka piękna dziewczyna... - oceniła pani Jaśmina.
 Naprawdę!
 Mogę je wrzucić na Facebooka? - zapytał Leon.
Wiktor i Janvier podali sobie zdjęcia bez komentarza.
 Patrzcie uważnie  podjął Simon.  Na obu fotach jest moja mama, tylko że na drugiej
starsza o kilkanaście lat...
 Niewiele ponad dziesięć, Simon! - sprostowała z naciskiem Walentyna, na co pani Jaśmina
serdecznie się roześmiała.
 Z akt procesu wiemy  kontynuowała Nikola  że Izabela Granger, świadek w sprawie
Gallegi, była blondynką o niebieskich oczach, bardzo szczupłą. No a przypadkiem Teresa Ardouin...
 Jest właśnie szczupłą blondynką o niebieskich oczach.
 A niech mnie! - wykrzyknął mecenas Janvier.
 I ma tyle samo lat, ile teraz powinna mieć Izabela  podkreślił Simon.  Jak zobaczyliśmy
panią
Jak wielka mozaika
-
Ardouin, to myśleliśmy, że to właśnie ona! To znaczy, Izabela Granger!
Ludwik wskazał klocek przedstawiający Estebana Gallegę przy bulwarze Saint-Jacques. - A zatem
Esteban szukał i znalazł swojego świadka... poszedł do jego domu z zamiarem zemsty, a w
rzeczywistości...
 Zemścił się na zupełnie innej kobiecie! I przy okazji na jej synu, który też nie miał z tym
wszystkim nic wspólnego!
 Ale numer!  zawołał Leon w osłupieniu.
 No! Ale facet miał pecha. Kiedy potem wrócił do Etoile na swoją zmianę w restauracji, w
hotelu roiło się już od policji...
 Ponieważ w tym czasie...  syn pani Jaśminy przerwał i pokręcił głową.  Chwileczkę... skoro
Esteban wrócił, gdy w hotelu była już policja, to znaczy, że Mag Offenbach został napadnięty
wcześniej!
 Tak właśnie  potwierdziła Nikola.
 Czyli mówicie, że to nie był on...?
 Nie, to nie był on.
 Więc kto to zrobił?
Rodzeństwo Gaillard spojrzało na siebie z ledwo ukrywanym triumfem.
 Odpowiedz może być tylko jedna...  oświadczył Simon dramatycznie. Nikola sięgnęła po
nowy klocek, uniosła go nad mapę miasta i dokończyła:  ...W tej układance brakuje jeszcze jednego
klocka!
- Kiedy Esteban wrócił do hotelu Etoile na swą zmianę, załóżmy, że następnego dnia... 
kontynuowała Nikola  zastał hotel pełen policjantów i oczywiście uznał, że to przez niego. Myślał,
że został rozpoznany... więc zwiał. Ale naprawdę policjanci byli tam z powodu Maga Offenbacha i
inspektor Bruno zajął scenę na długie dni. To wyjaśnia, dlaczego przez cały ten czas nikt nie miał
wiadomości o Estebanie. Ale on nie był jedyną osobą, która się ukrywała.
Nikola zrobiła dłuższą przerwę.
- Jest coś, na co nikt z was za bardzo nie zwrócił uwagi... - podjął podekscytowany Simon. -
Dlaczego tamtego wieczoru Gallego tak bardzo śpieszył się do wyjścia?
- Właśnie... - mruknął Wiktor, który wbrew pozorom z dużym zainteresowaniem śledził tę
rekon-
Rozdział szesnasty
-In-
strukcję zdarzeń. - Powiedziałeś, że koniecznie musiał zdążyć do mniemanej pani Granger przed
północą.
 Tak! Bo najprawdopodobniej tamtego wieczoru Esteban nie pierwszy raz odwiedzał
mieszkanie przy bulwarze Saint-Jacques... Musiał wcześniej obserwować ofiarę.
 Jedno pytanie!
 Tak, pani Jaśmino?
 Utrzymujecie, że Gallego pomylił dwie kobiety: dorosłą Granger z panią Ardouin. Ale jak to
możliwe, że w którymś momencie nie zauważył pomyłki...
 Słuszna uwaga - potwierdził mecenas Janvier.
 Być może  odezwała się Walentyna  gdy Gallego podszedł do pani Ardouin, pytając: [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl
  •