[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zewnątrz: nie ma ona sama w sobie żadnej odporności i zależy kaprysu sąsiadów. W
obecnym stanie rzeczy widzę tylko jeden sposób zaradzenia tym brakom. Zrodkiem
tym jest tchnąć, że się tak wyrażę, w cały naród ducha konfederatów, umocnić do
tego stopnia Rzeczpospolitą w sercach Polaków, iżby żyła tam na przekór wysiłkom
swoich gnębicieli. Jedyna to, zdaniem mojem*, ucieczka, której zadnia przemoc nie
dosięgnie, ani nie zdruzgoce. Mieliśmy świeże i pamiętne tego do dowody. Polska
była w sidłach Rosji, a mimo to Polacy zachowali swą wolność. Przekonywający to
przykład, w jaki sposób możecie stawić opór potędze i zachłanności sąsiadów. Nie
mogąc przeszkodzić, aby was nie pochłonęli, nie dajcie się przynajmniej strawić. Bez
względu na to, jaki środek ratunku wybierzecie, nieprzyjaciele znękaliby Polskę sto
razy, zanimbyście* zdążyli uzupełnić braki, które czynią ją niezdolna do stawienia
oporu. Cnoty obywateli, zapał patrjotyczny*, owo szczególne piętno, które na ich
duszach wyciskają narodowe instytucje, oto jedyny mur zawsze gotów do obrony i
zdolny oprzeć się każdej armji*. Jeśli dokażecie tego, iz żaden Polak nigdy nie będzie
mógł stać się Rosjaninem, zaręczam wam, że Rosja nigdy Polski nie pokona.
(Str. 17-20). ...Wychowanie winno nadać duszom charakter, narodowy i tak
pokierować przekonaniami .i gustami, aby patrjotyzm* stał się koniecznym wypływem
zamiłowań i uczuć. Dziecko, otwierając oczy, powinno widzieć ojczyznę i ją tylko
mieć przed oczyma aż do śmierci. Każdy prawdziwy republikanin z mlekiem matki
swej wyssał miłość ojczyzny, to znaczy ustaw i wolności.. Cale jego istnienie
wypełnione jest ta miłością; widzi on tylko ojczyznę i dla niej tylko żyje. Znalazłszy się
sam, jest niczem: po stracie ojczyzny przestaje on istnieć; i tem gorzej dla niego, jeśli
równocześnie śmierć go nie zabierze.
Wychowanie narodowe jest .wyłącznie udziałem ludzi wolnych; ich tylko łączy
wspólność egzystencji i ich tylko obowiązuje prawo. Francuz, Anglik, Hiszpan, Włoch,
Rosjanin są to niemal jednacy ludzie; wynoszą ze szkoły przygotowanie do życia
rozwiązłego, a tem samem do niewolniczości. Mając lat dwadzieścia Polak powinien
być tylko Polakiem, a nie kim innym. Pragnąłbym, aby się uczył czytać z ojczystych
ksiąg, aby w dziesiątym roku życia znal cala wytwórczość swego kraju; w dwunastym
wszystkie prowincje, drogi i miasta; w piętnastym dzieje ojczyste; w szesnastym
wszystkie ustawy; aby nie było w całej Polsce ani jednego pięknego czynu, ani
jednego sławnego męża, któregoby* on nie miał w pamięci i w sercu, i o którym nie
umialby zaraz opowiedzieć.
(Str. 49-50), Był projekt wprowadzenia dziedzicznej korony. Bądzcie pewni, że
z chwila, gdy ustawa ta przyjdzie do skutku, Polska będzie mogła na zawsze
pożegnać się z wolnością. Wyobrażacie sobie, że aby temu zaradzić, wystarczy tylko
ograniczyć władzę królewska. Nie widzicie jednak tego, że takie nałożone przez
ustawy granice zostaną co pewien czas przekraczane zapomocą* stopniowych
uzurpacyj*, i że pewien przyjęty i ustawicznie przez rodzinę królewska stosowany
system daje jej wkoncu* po upływie pewnego czasu przewagę nad ustawodawstwem,
które z natury swej posiada ciągłą skłonność do ustępstw. Jeżeli król nie będzie mógł
przekupić możnych łaskami, to zawsze będzie mógł to uczynić zapomocą* obietnic,
za których spełnienie ręczą jego następcy; ponieważ zaś ułożone przez rodzinę
królewską plany trwają tak długo, jak i ona sama, zaufanie do jej zobowiązań i
nadzieja ich spanienia będą daleko silniejsze niż przy tronie elekcyjnym, tam bowiem
ze śmiercią monarchy upadają i jego projekty. Polska jest wolna, bo każde
panowanie poprzedza przerwa, podczas której naród wchodzi napowrót* we
wszystkie swoje prawa, nabiera nowych sil i przerywa w ten sposób postęp nadużyć i
uzurpacyj, a prawodawstwo dzwiga się i powraca do pierwotnej swej sprężystości.
Na co zejdą pacta conventa, owa tarcza obronna Polski, gdy na tronie zasiędzie*
dziedzicznie i bez przerwy jeden
ród, gdy miedzy śmiercią ojca a koronacja syna pozostanie narodowi tylko złudny
cień nie istniejącej w rzeczywistości swobody, a i ten cień rozwieje wkrótce owa
błazeńska przysięga, którą wszyscy królowie składają przy namaszczeniu na to, aby
o niej w chwile potem na zawsze zapomnieć. Widzieliście Danje*, widzicie Anglje*, a
ujrzycie tez Szwecje: skorzystajcie z tych przykładów i raz na zawsze nauczcie się,
że nawet przy zachowaniu wszelkich możliwych ostrożności dziedziczność tronu i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]