[ Pobierz całość w formacie PDF ]
innymi słowy: odrzucenie szantażu zafundowanego przez nową elitę, oferującą nam jedynie wybór
między potwierdzeniem jej wiedzy eksperckiej a okazaniem irracjonalnej niedojrzałości. Nie jest
decyzją pozytywną, by rozpocząć właściwą polityczną debatę na temat takiego kształtu Europy,
jakiego naprawdę pragniemy. Pod koniec życia Freud zadał słynne pytanie: Was will das Weib? ,
przyznając się do konfuzji w kwestii zagadki, jaką przedstawia sobą kobieca seksualność. Czy całe
zamieszanie związane z konstytucją europejską nie stanowi świadectwa analogicznego zakłopotania,
niepewności, co do tego, jakiej Europy chcemy? Mówiąc po prostu: czy chcemy żyć w świecie, w
którym jedyny wybór to wybór między cywilizacją amerykańską a właśnie rodzącą się chińską
cywilizacją kapitalistyczno-autorytarną? Jeśli odpowiedz jest negatywna, jedyną alternatywą
pozostaje dla nas Europa. Trzeci Zwiat nie potrafi stawić dostatecznie silnego oporu wobec ideologii
amerykańskiego snu; w obecnej konstelacji dokonać tego może tylko Europa. Dlatego prawdziwą
opozycją nie jest dziś przeciwstawienie pierwszego i Trzeciego Zwiata, lecz konflikt między całym
światem pierwszym i trzecim (globalne imperium amerykańskie i jego kolonie) a światem drugim
(Europa).
A propos Freuda, Theodor Adorno twierdził, że współcześnie wkraczamy w tak zwany świat
administrowany , którego cechą naczelną jest represyjna desublimacja . Desublimacją tą nie rządzi
już stara logika wypierania id z jego popędami, lecz perwersyjny pakt zawarty między superego
(władza społeczna) a samym id (niedozwolone tendencje agresywne), kosztem ego. Czy dziś, na
poziomie politycznym nie zachodzi coś strukturalnie podobnego? Czy nie obserwujemy osobliwego
paktu między ponowoczesnym kapitalizmem globalnym a społecznościami przednowoczesnymi,
paktu zawartego kosztem właściwej modernizacji?
Amerykańska ekonomia i kultura znakomicie czują się w warunkach eksploatacji (tak
ekonomicznej, jak kulturalnej) krajów Trzeciego Zwiata, wchodząc z nimi w prawdziwą symbiozę:
eksportując produkty wysokiej techniki oraz żywność i importując surowce oraz tanie produkty
odzieżowe; zalewając Trzeci Zwiat amerykańską kulturą masową i przyswajając wybrane elementy
kultur autentycznych . Amerykańskiemu globalnemu imperium z łatwością przychodzi integrowanie
przednowoczesnych tradycji lokalnych jedynym ciałem obcym, którego wchłonąć nie potrafi, jest
europejska nowoczesność.
Dlatego, choć francuski (a teraz holenderski) głos na nie nie jest wsparty na żadnej spójnej i
szczegółowej wizji alternatywnej, bez wątpienia tworzy on dla niej miejsce, otwierając przestrzeń,
która domaga się, by wypełnić ją projektami dokładnie odwrotnie do postawy z okresu
przedkonstytucyjnego, która w istocie wykluczała wszelkie myślenie, stawiając nas przed
administracyjno-politycznym faktem dokonanym. Przekaz francuskiego nie dla nas wszystkich,
zatroskanych o los Europy jest następujący: żadni anonimowi eksperci, których produkty sprzedaje
się nam w wielobarwnym, liberalno-multikulturalistycznym pakiecie, nie powstrzymają nas przed
myśleniem. Już czas, byśmy my, obywatele Europy, uświadomili sobie, że musimy dokonywać
prawdziwie politycznych decyzji w kwestii naszych żywotnych pragnień. Pracy tej nie wykona za nas
żaden oświecony zarządca.
7 / 7
[ Pobierz całość w formacie PDF ]