[ Pobierz całość w formacie PDF ]
małżeństw i wiem, że trzeba czegoś więcej.
- Sądzę, że każdy ma własną definicję małżeństwa.
Wybujałe oczekiwania i niezliczone warunki utrudniają
wspólne życie i najczęściej prowadzą do rozpadu związku.
Prostota, szczerość i uczucia - oto fundamenty.
Prostota i szczerość. Nagle Caroline poczuła się bardzo
zmęczona. Lata nauki, doktorat z psychologii, prywatny
gabinet w Beverly Hills - wszystko to traciło sens przy
kilku słowach Aurory. A ona próbowała ratować pary, które
n1Gdy właściwie się nie kochały. Westchnęła.
- Na tym polega problem ze współczesnym małżeń
stwem. Ludzie oczekują zbyt wiele. Nie wyłączając mnie.
Anula & Irena
scandalous
- Co cię naprawdę gryzie, Caroline? Nie zaprosiłaś
mnie chyba, żeby rozmawiać o moich poglądach na mał
żeństwo?
- Wcale cię nie zapraszałam. Sama wpadłaś.
Aurora zerknęła z powątpiewaniem.
- Zgoda, jeśli chcesz w to wierzyć. Opowiedz o nim.
- O kim? .
- O mężczyznie absorbującym twoje myśli. Czuję dziwne
wibracje. Widzę twojego męża, lecz nie Edwarda. Powiedz
prawdę, Caro, bp i tak prędzej czy pózniej się dowiem.
- Zwolnię Janine zagroziła Caroline. - Muszę tylko
znalezć równie dobrą sekretarkę.
- Janine nic nie powiedziała.
Caroline zagłębiła widelec w sałatce, udaj ąc, że ta czyn
ność pochłania ją bez; reszty.
- Nazywa siÄ™ Tru Hallihan i jest prywatnym detekty
wem, jak również moim mężem, Lance'em Lovelace'em.
- Znalazłaś kogoś do tej roli?
- Tak. Dobrze się spisał. Producenci uważają mnie za
szczęśliwą mężatkę i chcą nagrać próbne talk show. A po
tem powiem im prawdÄ™.
- Więc na czym polega problem?
- W zasadzie na niczym. W rewanżu za występ mam
dziś wieczorem iść z nim na pokera. To znaczy, doktor
Carly Lovelace powinna pójść. Ja nie idę.
- Dlaczego? Zapowiada siÄ™ zabawnie.
- Nie chcę. Tru Hallihan doprowadza mnie do szału.
Przy nim mówię i robię rzeczy, które... Auroro, jestem
szanowaną terapeutką i nie mogę pojąć, dlaczego tak na
niego reaguję. Poza tym nie dotrzymał warunków umowy,
więc nie czuję się zobowiązana do rewanżu.
Anula & Irena
scandalous
- Czego siÄ™ boisz, Caroline?
- Z pewnością nie jego! Ale w jego pobliżu... tracę
kontrolę nad sobą i wszyscy psychologowie świata nic na to
nie poradzą! A przecież jako specjalista od ludzkich zacho
wań potrafię przewidywać reakcje, a nawet nimi sterować.
To moj zawód.
- Kiedy on cię całuje, twoja samokontrola ulatnia się
bez śladu?
Caroline westchnęła i odłożyła widelec.
- Dokładnie tak się dzieje. Bóg jeden wie, dlaczego Tru
mnie pociąga. Chodzący kłopot. Nie w moim typie. Byłby
okropnym mężem.
- Mówisz jak twoi radiosłuchacze. A co doktor Carly
Lovelace poradziłaby pacjentce Caroline Leighton?
- Kazałabym jej zaufać instynktowi i trzymać się z da
leka od tego mężczyzny. Przeprowadzić się do innego sta
nu, innego państwa i poszukać odpowiedniego kandydata
na męża.
Aurora wstała z fotela i pstryknęła palcami.
- Oto twoja odpowiedz!
- Sądzisz, że tak powinnam postąpić?
- Nie, tak sÄ…dzi doktor Lovelace. WchodzÄ… tu w grÄ™
kosmiczne siły, Caro. Nie uciekniesz od przeznaczenia.
Radzę ci słuchać głosu serca i mieć umysł otwarty.
- %7łebyś mogła w nim czytać?
- Książki telefoniczne są ostatnio ciekawsze - zażarto
wała Aurora, idąc do drzwi. - Widzę jednak dla ciebie
pewnÄ… nadziejÄ™.
Caroline zorientowała się, że czarne szpilki zostały pod
jej biurkiem.. Chwyciła je szybko i pobiegła za przyja
ciółką.
Anula & Irena
scandalous
- Auroro, twoje buty!
Wróżka przystanęła na progu i odwróciła się z konspira
cyjnym uśmiechem.
- Kupiłam je dla ciebie, Caro. To nie mój rozmiar.
Pomachała na pożegnanie i pomaszerowała do swoje
go gabinetu. Brzęk jej bransoletek rozbrzmiewał w całym
holu.
Caroline zerknęła na błyszczące czarne pantofle i prze
niosła pytający wzrok na Janine. Recepcjonistka uniosła
brwi.
- Pasują -stwierdziła. -Akurat dla ciebie.
- Nie przyszedłem tu na przesłuchanie w sprawie rand
ki - zapowiedział Tru. - Przyszedłem zagrać w pokera.
- Miałeś randkę?-spytał Josh. - Kiedy?
- Nie pamiętasz? Przecież byłeś w barze w sobotę wie
czorem. Tru włożył smoking.
Josh zmarszczył brwi.
- Garrett mówił, że idziesz na pogrzeb.
Tru uśmiechnął się, pokręcił głową i przetasował karty.
Cały Josh. Jeżeli rozmowa nie dotyczyła inwestowania
kapitału, kruczków podatkowych i urzędów skarbowych,
wyłączał się zupełnie.
- A więc jak przebiegła randka? - zagadnął Garrett.
- Kto wam powiedział o randce?
- Ty. Przed chwilą - wyjaśnił oszołomiony Josh.
Hallihan wzruszył ramionami.
- Właściwie nie chodziło o randkę, lecz o zobowiąza
nie towarzyskie. Czysta wymiana usług.
- Barter? - zainteresował się Josh. - Opodatkowanie
handlu barterowego to skomplikowana sprawa. Jedna ze
Anula & Irena
scandalous
stron zgłasza przedmiot wymiany jako koszty, druga zaś
jako przychód. Należy także wypełnić formularz numer...
- Nie martw się, Josh - przerwał mu Tru. - Ta transak
cja nie leży w gestii urzędu skarbowego.
Bob i Eddie skończyli pić piwo przy barze i dołączyli do
kolegów.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]