[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Owszem. Ale w odpowiednim czasie  naszym,
a nie twoim.
 To niesprawiedliwe  wybuchła Ismene.  Mnie
nie wolno widywać się z Petrosem, a Michalis mógł
popełnić ,,żałosny mezalians  i tata się w to nie wtrącał!
 Bo nie dałem mu na to szansy, siostrzyczko.
 Licz się ze słowami, moje dziecko, albo pójdziesz
do swojego pokoju.
 Z przyjemnością.  Ismene odstawiła z hukiem
dzbanek i wybiegła z salonu.
Kate usłyszała, jak Linda Howell lekko wzdycha.
 Katharina, może zostawimy panów i wyjdziemy
z herbatą na taras?
 Oczywiście, chętnie.
Z tarasu poprzez gałęzie sosen widać było morze.
Kate oparła się o rzezbioną kamienną balustradę i głębo-
ko odetchnęła.
 Jak tu pięknie.
LUKSUSOWY KAMUFLA%7ł 85
 Choć trudno mówić o rajskim spokoju.  Linda
uśmiechnęła się z przekąsem.  Jak na pewno zauwa-
żyłaś.
 Tak. Czy zawsze były takie tarcia między Mickiem
i jego ojcem?
 Za życia Reginy nie, choć przewidywała prob-
lemy, gdy Mick stał się dorosły i zaczął podważać
autorytet Ariego.
 To jej portret wisi nad kominkiem?
 Tak.  Linda zacisnęła usta.  Aż dziw, że jeszcze
tu jest. Za każdym razem, kiedy przyjeżdżam do tego
domu, ostatnio coraz rzadziej, zastanawiam się, czy nie
wylądował w jakiejś piwnicy.
 Ty i Regina byłyście sobie bliskie?
 Wychowywałyśmy się razem. Mój ojciec był
dyplomatą i ciągle jezdził po świecie, a ja miesz-
kałam w Nowym Jorku u cioci i wujka. Regina była
dla mnie jak rodzona siostra. Kiedy wyszła za Ariego,
ta willa stała się moim drugim domem. A kiedy
zmarła tak nagle na serce, zostałam, żeby zaopieko-
wać się Ismene.  Pokręciła smutno głową.  %7łałuję,
że nie udało mi się lepiej nią pokierować, ale za
każdym razem, kiedy próbowałam wprowadzić jakieś
zasady, Ari je podważał. Chciał, żeby Ismene była
wolnym duchem jak jej matka. Nie rozumiał tylko, że
wolność Reginy brała się z samodyscypliny. Teraz
próbuje jej przykrócić cugli, ale może być już za
pózno.
 Z powodu Petrosa? Myślisz, że powinno im się
pozwolić na małżeństwo?
 On jest wspaniałym chłopakiem. Ale Ismene zle
do tego podeszła. Powinna pozwolić uwierzyć Ariemu,
86 SARA CRAVEN
że to jego pomysł. Mężczyzni z rodu Theodakisów nie
lubią, kiedy stawia się im ultimatum.
 Zauważyłam.  Kate postawiła szklankę z herbatą
na balustradzie.  Mick jest w dziwnym nastroju, odkąd
wezwał nas jego ojciec. Oczywiście może być inny
powód...  dodała ostrożnie.
 Ach. Więc już ją poznałaś.  Linda westchnęła.
 Jeśli chcesz, żebym ci to wyjaśniła, nie potrafię. Ta
kobieta była z Mickiem, a teraz jest z Arim. Koniec
historii.
Kate zauważyła nagły grymas bólu na jej spokojnej
twarzy i zdała sobie sprawę, że niechcący przywołała
całkiem inną historię.
 Ale cokolwiek się wydarzyło  ciągnęła Linda
 Mick ożenił się z tobą, a nie dziedziczką arystok-
ratyczego rodu, którą wybrał mu ojciec. Może do nich
zajrzymy  sprawdzimy, czy nie polała się krew.
 Jest aż tak zle?
 Można to zrozumieć.  Wzruszyła ramionami.
 Mick jest naturalnym dziedzicem fortuny i ma duże
poparcie w radzie nadzorczej, ale królem wciąż jest Ari,
i ani myśli abdykować. Jakoś się dogadają. Zresztą
gdyby sytuacja stała się nie do zniesienia, zawsze się
możesz wycofać do domu przy plaży. To był azyl
Reginy. Ari często wyjeżdżał, a willa bez niego wyda-
wała się jej zbyt pusta.
Linda spojrzała na zegarek i cicho jęknęła.
 Hej, muszę uciekać.
 Nie zostaniesz na kolację?
 Nie, poproszono mnie, żebym przyjechała cię po-
znać, co zrobiłam, a teraz wracam do domu.  Uśmiech-
nęła się przyjaznie.  Mam nadzieję, że mnie odwie-
LUKSUSOWY KAMUFLA%7ł 87
dzisz. Zabierz ze sobą Ismene. Nie poznałaś jej dzisiaj
z najlepszej strony, ale nie jest dziewczynie łatwo.
I przydałaby się jej przyjaciółka.
Być może, pomyślała Kate. Nie tylko Ismene.
 Pomyślałam sobie, że może poproszę jutro twoją
siostrę, żeby oprowadziła mnie po waszym królestwie
 powiedziała do Micka, kiedy w swojej sypialni
przebierali się do kolacji.  Mogłybyśmy się lepiej
poznać.
 Jedna rada: nie daj się wciągnąć w jej intrygi. To
zawsze kończy się łzami.
 Nie mam takiego zamiaru.  Kate siedziała w sa-
mej bieliznie przed lustrem toaletki, kończąc makijaż.
 Swoją drogą, jeśli twój ojciec sam chce jej wybrać
kandydata na męża, to ja jej współczuję.
 Nie martw się, nie będzie żadnego wymuszonego
małżeństwa.  Stanął przed nią z przechyloną na bok
głową.  Masz piękną fryzurę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl
  •