[ Pobierz całość w formacie PDF ]
chyba że ty masz na to ochotę.
Ohr nie żartował, gdyż sterowanie statkiem należało do czynności, których
chętnie uczyła się od ojca, kiedy żeglowali razem. Nie miała tyle siły w rękach, aby
robić to długo, i oczywiście nie brała steru w sztormową pogodę. Jednak dzisiejszy
poranek zapowiadał piękny dzień, wiał lekki wiatr, więc skinęła głową i poszła z
nim na pokład rufowy.
Kiedy jednak Ohr zostawił ją samą, mało brakowało, a byłaby zawołała, żeby
wracał. Obawiała się bowiem, że znów zacznie myśleć o tamtym człowieku, więc
poczuła ulgę, kiedy po chwili dołączył do niej Richard.
Zazwyczaj dobrze mi służył celibat... zaczął. Siedział przed kołem
sterowym, plecami do Gabrielle.
Rozmawiał z nią o wszystkim i o niczym, aż tu nagle, ni stąd, ni zowąd,
wyskoczył z taką uwagą! Nie miała pojęcia, co na to odpowiedzieć ani do czego on
zmierza. Na wszelki wypadek milczała, sądząc, że się przesłyszała, ale nie miała
takiego szczęścia.
A wiesz, że to wszystko przez ciebie? rozwinął myśl. Gdybyś wczoraj
nie próbowała mnie pocałować, nie zacząłbym znowu o niej myśleć.
Więc miał na myśli Georginę? A ona była pewna, że to zamknięta sprawa!
Kiedy powtórzyła mu ostrzeżenie Jamesa, z którego jasno wynikało, że Richard
zginie marnie, jeśli kiedykolwiek ośmieli zbliżyć się do żony Malory ego
zapewniał ją, że żadna kobieta nie jest warta, aby dla niej umrzeć.
Teraz mu o tym przypomniała.
Obiecałeś, że będziesz się trzymał od niej z daleka!
Wtedy tak, ale nie mówiłem, że zawsze.
199
Wzniosła oczy do nieba, ale nawet tego nie zauważył. Przez cały czas patrzył
na taflę oceanu. Spróbowała przemówić mu do rozumu:
Wiesz, ona jest naprawdę wyjątkową kobietą...
Też tak myślałem zgodził się.
Wyjątkową pod tym względem, że kocha swego męża, w odróżnieniu od
wielu innych kobiet. Kobiety wychodzą za mąż z rozmaitych powodów i nie
zawsze z miłości.
A ty? podchwycił. Chcesz wyjść za mąż tylko z miłości?
Tak.
Odwrócił się i przesunął w bok, tak że siedział po turecku po jednej stronie
koła sterowego. W tej pozycji mógł podnieść na nią oczy.
Ten przeklęty Amerykanin pogrzebał twoje szanse na znalezienie
prawdziwej miłości w Londynie perorował. Powinienem właściwie zejść na dół
i zrobić z niego marmoladę, dopóki jest skuty. Ktoś musi sprawić, żeby pożałował
tego, co zrobił...
Nie, nie rób mu krzywdy! zaprotestowała skwapliwie.
Ach, więc to tak! podsumował. Powinienem się domyślić, że specjalnie
pocałowałaś mnie wczoraj na oczach kapitana. Zrozumiałem to dobrze, chirie.
Co zrozumiałeś?
Nie odpowiedział wprost i nadal ciągnął swoją myśl:
Widzisz, gdybym mógł zdobyć lady Malory tylko raz, byłaby dziś w mojej
pamięci najpiękniejszym wspomnieniem. Taki przelotny romans czyni cuda.
Powinnaś pomyśleć o czymś takim.
Nie wierzyła własnym uszom i aż otworzyła usta ze zdziwienia. Wiedziała, co
Richard ma na myśli, ale udała, że jest inaczej:
Nie rozumiem, o czym mówisz.
Ależ rozumiesz doskonale, przecież widzę, że kapitan ci się podoba. To się
nie dało ukryć jeszcze wtedy, kiedy wpadliście na siebie w porcie. A Ohr mówił, że
200
spałaś na pokładzie, czy to prawda? Pewnie nie mogłaś wytrzymać przebywania z
nim w jednej kajucie. Ja też bym nie zniósł, żeby kobieta, na którą miałbym chętkę,
siedziała mi pod samym nosem!
Wyciągasz pochopne wnioski zwróciła mu uwagę, ze złości zgrzytając
zębami. Owszem, jest przystojny, chyba podoba się większości kobiet. To nie
oznacza, że miałabym myśleć o takich rzeczach. My, kobiety, najpierw myślimy o
ślubie!
Doprawdy? Uniósł brew, bo zdziwił go suchy i zasadniczy ton głosu.
Nigdy bym nie przypuszczał, że tak poważnie to traktujesz...
A po kiego diabła wracałabym do Anglii, jeśli nie po to, żeby złapać męża?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]